Jesień szybko przyszła i już prawie minęła, a ja nawet nie miałam kiedy, w pełni się nią nacieszyć. Kilka fotek ze spaceru. Te piękne, złote kolory jesieni, uchwycił w zdjęciach, mój kochany mąż :)
ale cudne te zdjęcia An, pozdrów męża artystę :) Działasz już świątecznie? Ja siedzę już po uszy w przedszkolnych jasełkach, choinkach i aniołach. Całuski :)
Pięknie uchwycił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKris
Takie kolory to już tylko wspomnienie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńprzepięknie...
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)) też ostatnio pokazywałam jesień z perspektywy swojego obiektywu ;))
OdpowiedzUsuńale cudne te zdjęcia An, pozdrów męża artystę :) Działasz już świątecznie? Ja siedzę już po uszy w przedszkolnych jasełkach, choinkach i aniołach. Całuski :)
OdpowiedzUsuńdzialam, dzialam, robie pierogi :) to u nas najlepiej idzie.
Usuń