Przed świętami jest dużo domowej pracy, ale też trzeba pamiętać o przyjemnościach, takich jak spacer. I dlatego, w przepiękny niedzielny dzień, wybraliśmy się na spacer do lasu. A tam, śpiewy ptaków, cudowny spokój, wszystko to podziałało kojąco na moje nerwy.
Kilka fotek :)
Dzięcioł duży
Kapturka
A w domu, już jest trochę świąteczny nastrój. Uwielbiam konwalie. Szkoda, że nie można cieszyć się nimi przez cały rok.
Pozdrawiam
An z Chatki