piątek, 17 kwietnia 2015

Książka "Marianna i róże"- J.Fedorowicz, J.Konopińska







Książka "Marianna i róże"- J.Fedorowicz, J.Konopińska, jest to cudowny, pięknie napisany pamiętnik, na podstawie prawdziwych historii rodziny Malinowskich i Jasieckich mieszkających w XIX / XX wieku w Wielkim Księstwie Poznańskim. Przepiękny opis życia codziennego, przyrody, zwyczajów, trosk, radości z narodzin dzieci, ślubów, zwykłej rodziny ziemiańskiej.  A wszystko to jest pokazane na tle wydarzeń historycznych.
             Marianna Malinowska poznaje swojego przyszłego męża Michała Jasieckiego na przyjęciu weselnym swojej siostry. Marianna rodzi kilkoro dzieci, prawie same córki, tylko jednego syna. Ich syn rodzynek :) jest nazywany jedynakiem i to on przejmie schedę po ojcu. Najważniejsza dla Marianny jest rodzina i dom. Dba o to, żeby niczego im nie zabrakło, a życie toczyło się sprawnie, dlatego dni Marianny są po brzegi wypełnione obowiązkami. Właśnie, to zwykłe życie jakie prowadzi rodzina jest fascynujące i wbrew pozorom pełne emocji i prawdy o nich samych:)
            Książka zafascynowała mnie od pierwszych stron, życie Marianny może się dla jednych wydawać zwykłym, dla mnie jest niezwykłe. Poznaję jej oczami świat, którego już nie ma i nie powróci. Poznaję sprawy i rzeczy, które były kwintesencją jej egzystencji, które były dla niej niezmiernie ważne i wartościowe. Na dużo z nich nie ma już miejsca w ówczesnym świecie i to jest niezmiernie interesujące.

Z półek księgarskich wyszukuję tego typu pozycje, ale nie zawsze są one w tak piękny, lekki sposób napisany. Tym bardziej polecam ten pamiętnik miłośnikom XIX wieku. Polecam.



I jeszcze tulipany z mojego, malutkiego ogródka :)








Pozdrawiam
An z Chatki

3 komentarze:

  1. An wielkie dzięki za tytuł książki, uwielbiam takie klimaty. Tytuł zapisany i już zaczynam polowanie :))
    Tulipanki przepiękne, u mnie pełne jeszcze nie kwitną.
    Pozdrawiam cieplutko, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię takie tytuły. Na pewno sięgnę po nią.

    OdpowiedzUsuń
  3. przypomniało mi się właśnie, jak koleżanka z pracy polecała mi tę książkę, siedziałyśmy pod lipą, rozmawiałyśmy o domowych klimatach, tylko, że zapomniałam jej tytuł i Ty mi właśnie przypomniałaś An :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń