Wieczór, spokój i wspominanie.
Jajko, które jest poniżej na zdjęciu, ma więcej lat ode mnie. Powstało w latach 50-tych. Jest spore, ma ok 20 cm, jest drewniane i ma piekne kolory - czerwone tło, żółte kwiaty i zielone gałązki. Zrobiła je i pomalowała sąsiadka mojej babci. Ta pani niestety zmarła zanim się urodziłam.
Babcia dostała je od niej w prezencie wielkanocnym. Ta piękna pisanka, u moich rodziców stała zawsze w regale za szybą. Mama ją wyjmowała tylko w swięta Wielkanocne i ozdabiała nim stół. Uwielbiałam to jajko, ten czerwony kolor, który nigdy się nie zmienia, jest cudowny.
Teraz pisanka należy do mnie i co roku zdobi teraz mój stół swiąteczny . Teraz stoi w moim kredensie za szybą, czyli historia idzie dalej.
Kiedy na nią patrze, zawsze się usmiecham, to mój bezcenny skarb. Pani artystka robiąc go włożyła w niego swoje serce i talent, i podarowała go swojej przyjaciółce, żeby jej oczy cieszył w wielkanocny poranek. To jest niesamowite, taki serdeczny dar i teraz ja go mam.
Ta pisanka, to piękne rękodzieło, ma dla mnie wielką wartosć sentymentalną, jest dla mnie wręcz bezcenny. To wspomnienia o mojej babci i o rodzinnym domu. To częsć mojej tożsamosci.
I ceramiczny kurczaczek.
PS zrobiłam jeszcze zdjęcie w dzień, bo może wieczorne zdjęcie nie pokazało dokładnie pisanki.
Pozdrawiam An