środa, 6 marca 2019

Marzec


Nowy miesiąc, nowe wyzwania :)

      Moim ogólnym wyzwaniem jakiemu się teraz oddaję, to jest sprzątanie i układnie ciuchów. Mam zamiar kupić nową szafę, stara nadawała się już tylko do wyrzucenia i obecnie nie posiadam szafy. Funkcję szafy przejęły pudła.
      Normalnie sortuję swoje rzeczy raz na dwa lata. Teraz ten czas, w którym nie było przeglądu dobiegł do 6 lat, czyli  mam sporo tych "przeterminowanych" ciuchów. Staram się zostawiać, tylko to w czym będę chodziła. Osobiście nie mam sentymentów do ubrań, żeby je zostawiać, wyrzucam (czyt: oddaję do Czerwonego Krzyża). Natomiast z torebkami i butami - uuu uu... sytuacja ma się inaczej, tutaj jest mi trudniej coś wyrzucać, ale się staram.
No ale cóż, nie ma co narzekać tylko trzeba posprzątać, bo nowa szafa nie będzie z gumy i się  nagle nie rozciągnie.

I tak sprzątając różne rzeczy, trafiłam na pudełko z pamiątkami.
        A w pudełku m.in  znalazłam moje stare solniczki.  Solniczki kupiłam w latach 90-tych, w Warszawie, w galerii Szuflada, mieszczącej się na ulicy Kawęczyńskiej. Nie mam pojęcia czy jeszcze istnieje, ale kiedyś często tam bywałam. W galerii było mnóstwo różnych nietypowych rzeczy, takie mydło i powidło w różnej cenie i różnej jakości, ale najpiękniejsza była ceramika. Figurki, solniczki, ozdobniki, coś wspaniałego. Zrobione tak dokładnie z dodatkiem humoru, wszystkie piękne. Mnie najbardziej spodobały się solniczki.

        Jak widać, mam parę Kucharzy sól - pieprz, Pana Chińczyka to imbir, jeszcze miałam Pana Chilli z papryczką na głowie - ale oddałam go w prezencie. Miałam jeszcze Pana Ziele Angielskie w kolorach zielonych, ale biedulek się zbił, niestety.   Postawiłam całą trójkę na komodę, niech cieszą oczy moich gości.

Jak będę w Warszawie, to przejdę się do tej galerii, może jeszcze istnieje.


Dziękuję wszystkim za pozdrowienia, za pamięć o mnie i za tyle miłych słów :)













Pozdrawiam,
An z Chatki.

7 komentarzy:

  1. Sympatyczne pojemniki na przyprawy, pełne uroku! U nas też nie tak dawno można było dostać figurki kucharzy na sól i pieprz,ale plastikowe. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wazne ze ladne i funkcjonalne. Ja mam kilka plastykowych przyprawnikow w ksztalcie warzyw i jestem z nich bardzo zadowolona. Najbardziej lubie solniczke-pomidorek. Przypomina mi wycieczki szkolne, gdzie w czasie przerwy na spozycie kanapki, solilam taka solniczka, wlasnie pomidorka do tej kanapki :) Pozdrawiam serdecznie An

      Usuń
  2. Na pewno ucieszy każdego widok takich wesołych ludzików :-).Mają wiele uroku. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za mile slowa :) Pozdrawiam serdecznie An

      Usuń
  3. Świetne a najfajniejsze jest to, że są napisy po Polsku :)
    Bardzo mi się podobają :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie ciesze, ze sie podobaja :) Pozdrawiam serdecznie An

      Usuń
  4. Ale super te solniczki. Genialne!!!

    OdpowiedzUsuń