wtorek, 31 grudnia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku








Życzę Wszystkim udanego Sylwestra i kolejnego dobrego roku. Żeby ten Nowy Rok spełnił Wasze marzenia :)


   U mnie jest taki zwyczaj, że na Nowy Rok daje się na szczęście różowe świnki z czekolady albo doniczkę z koniczynką. Ja daje brokatowe świnki, niech błyszczą i przynoszą wszystkim szczęście.
Wszystkiego dobrego !!!!


niedziela, 29 grudnia 2013

Śniegu brak



       Dopiero teraz, mam więcej czasu na odpoczynek i na internet. Święta u mnie były mocno pracowite i szczególnie intensywne, jak nigdy :)

Dziękuję wszystkim za życzenia, za dobre słowo i pamięć. Witam również nowych czytelników.

Myślałam, że święta będą pełne śniegu, ale nie były, natomiast padał deszcz. Może w sylwestra będzie inaczej.





Tymczasem pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku :)


środa, 11 grudnia 2013

kartka sylwestrowa



Tak mi się spododobały wykrojniki z firmy "Joy", że kupiłam sobie kolejny. Tym razem zegar. Tutaj prezentuję go w wersji sylwestrowej :)






Pozdrawiam
An

piątek, 29 listopada 2013

Małe aniołki i ostatnie kartki



Witam serdecznie nowych obserwatorów i przesyłam gorące uściski i pozdrowienia :)


Dzisiaj prezentuję już ostatnie świąteczne kartki, które niedługo pofruną z życzeniami. Teraz muszę się bardziej zająć, prezentami, ozdobami i organizacją świątecznego "Menu" :)























A te maciupeńkie aniołki- zawieszki, to są prezenty mikołajkowe. Aniołki, to bardzo wdzięczny temat do biżuteryjnego dłubania.












                                                                ***                                                                     

Dziękuję za odwiedziny i za pozostawienie komentarza. Pozdrawiam wszystkich !!



An z Chatki

środa, 27 listopada 2013

Święta z babeczkami

Jak wiadomo, jestem amatorem babeczek, i tym razem prezentuje je w karteczkach. Słodkie Święta to coś dla mnie :)







Nie robię kartek wszystkich jednakowych, chcę żeby się trochę od siebie różniły.
               Kupiłam wycinak śnieżnej gwiazdki firmy "Joy". Jest to najmniejszy rozmiar, ponieważ taki pasował mi do babeczki. Wzór śnieżynki bardzo mi się podoba, ale funkcjonalność już mniej.
Nie jestem do końca zadowolona z tego wycinaka, ponieważ niedokładnie wycina. Muszę poprawiać nożyczkami, a przecież nie o to chodzi. Może większy rozmiar jest lepszy, nie wiem, nie kupiłam.

Papier jest w tonacjach kremowy, szaro-niebieski, szary i lekko zielony.  Zdjęcia nie wyszły jak chciałam, ale dzisiaj jest u mnie brzydka pogoda i słońca brak.

I prezentacja karteczek :)






















Pozdarwiam
An

poniedziałek, 18 listopada 2013

Szalik i świąteczne klamerki


      Właśnie to, zajmuje mnie ostatnio, czyli szydełkowanie. Szalik, jest to na prezent mikołajkowy, więc muszę się spieszyć. Wełna merino z dotakiem nylonu. Wzór prosty i znany, jak dotąd jedyny, który potrafię zrobić.









I żeby ładnie zapakować i zaprezentować, mój prezent mikołajkowy, zrobiłam klamerki. Klamerka przytrzyma kartkę-wizytówkę, a także zaciśnie torebkę.
A tu kilka zdjęć, jak wykonać klamerkę.








Drewniane klamerki do bielizny o małym rozmiarze kupiłam w sklepie piśmienniczym. Choinki z filcu, kupiłam w sklepie z dodatkami florystycznymi.  Można je samemu tez wyciąć z arkusza filcu, ale mnie nie chciało się i kupiłam gotowe.








Teraz wystarczy gorący klej nałożyć na klamerkę i szybko przykleić choinkę.





Gotowe klamerki.


Pozdrawiam An


piątek, 1 listopada 2013

Wspomnienie

Jeszcze wczoraj, odwiedzały mnie gromadki dzieci po przebierane za duszki, kolorowe wróżki, tajemnicze elfy i pomarańczowe dynie. Radosne minki i mnóstwo uśmiechów.
      A dzisiaj, jest zupełnie inny dzień... wspominkowy, pełny myśli o przemijającym czasie i o tych co już odeszli. Kiedyś, bardzo już dawno, przeczytałam w jakiejś książce, pewną myśl :

 "Tylko tyle po nas pozostanie, ile będą o nas pamiętać inni". 

 Są to tak dla mnie ważne słowa, że mocno tkwią w moich myślach.
        Pamiętam i przypominam sobie wspaniałe chwile, z moimi bliskimi, których nie ma już na tym świecie i to sprawia, że chociaż już odeszli, to nadal są ze mną. Kiedy piekę na święta ciasto drożdżowe, to widzę w myślach babcię, jak krząta się po swojej kuchni i gotuje coś pysznego. Jak kopię grządki w ogródku, to jakbym pracowała z moją babcią w jej pięknym ogrodzie. Jak susze grzyby w piekarniku i unosi się cudowny ich zapach, to widzę jak dziadek wraca z lasu i niesie kosz grzybów.

Nigdy nie zapomnę i zawsze będą ze mną.

czwartek, 31 października 2013

Booooo......







Dynia, dla odmiany, trochę w innym wydaniu :)


Pozdrawiam An

sobota, 26 października 2013

Zupa z dyni gorgonzola







Dynia gorgonzola wygląda efektownie i niej jest duża. Skorupę niestety, ma twardą i ciężko jest ją obrać , w środku ma jasnożółty kolor. Sugerując się trochę nazwą dyni, postanowiłam zrobić z niej, dosyć ostrą zupę.



Zupa z dyni gorgonzola







Składniki:

300g miąższu z dyni gorgonzola (bez pestek i bez skóry)
1 duży ziemniak
1/2 dużej cebuli, albo jedna mała cebulka
1 ząbek czosnku
kieliszek białego wytrawnego wina, ja użyłam Gewürztraminer
ok 2- 3 szkl bulionu wołowego
1 jabłko kwaśne
trochę świeżego rozmarynu, ale bardzo mało
trochę świeżego tymianku, ale bardzo mało
trochę curry (dla koloru, bo dynia jest blada)
łyżeczka cukru
sól, pieprz, imbir
olej lub masło do smażenia
ser z niebieską pleśnią np Rokpol


     Cebulę i czosnek posiekać, podsmażyć na oleju. Do tego dodać też posiekane zioła : rozmaryn i tymianek. Podsmażyć jeszcze trochę na patelni i wlać białe wytrawne wino. Zredukować trochę wino i wszystko przelać do garnka. Do garnka włożyć pokrojony w kostkę miąższ z dyni. Ziemniak umyć, obrać,  pokroić w kostkę i włożyć do garnka. Jabłko obrać, wyciąć gniazdo nasienne, pokroić w kostkę i włożyć do garnka. Dodać cukier, sól i pieprz, imbir, szczyptę curry i 1 szklankę bulionu wołowego, w razie potrzeby- dodać więcej tego bulionu.
 Dusić pod przykryciem, do momentu aż dynia, ziemniak i jabłko zmiękną. Jak już wszystko będzie miękkie zmiksować blenderem. Teraz gęstość zupy regulować bulionem. Pogotować jeszcze trochę i na sam koniec, dodać kawałek sera z niebieska pleśnią.  Ja jeszcze raz na koniec miksuję i dodaję trochę śmietany, ale to nie jest już konieczne.
   Gotową zupę dyniową, podawać z kawałkami sera pleśniowego.


 ***



Przepis ten bierze udział w  "Festiwalu Dyni 2013"













Pozdrawiam
An z Chatki

niedziela, 6 października 2013

Wiewiórka



        Dzisiaj jest u mnie zimno, ponuro i deszczowo, więc z tęsknotą za ładną pogodą, oglądam zdjęcia  z zeszłego tygodnia. Było wtedy ślicznie i ciepło, a my byliśmy na wycieczce w parku.
        W parku biegały wiewiórki. Niestety, nie są tak oswojone, jak w Łazienkach Warszawskich, więc  musieliśmy stać dosyć daleko, żeby je nie spłoszyć.  Dwie były brązowe, jedna ciemna, prawie czarna. Łobuziaki zbierały orzeszki i śmiesznie je zakopywały.


W sferze haftu, jeszcze nic się u mnie nie dzieje, chociaż nabyłam już nowy wzór i kilka czasopism. Muszę jednak poczekać na jesienne natchnienie :) :)


i kilka zdjęć z parku.

















Pozdrawiam
An z Chatki

czwartek, 12 września 2013

Początek jesieni...






Witam wszystkich czytelników, nowych i stałych :) długo tutaj nie zaglądałam i sama nie wiem, od czego by tu zacząć. Działo się u mnie dużo różnych rzeczy, a przede wszystkim - dużo zmian. Zmiany w moim przypadku bywają zazwyczaj radykalne, ale te, były nawet przyjemne.
     Lato było cudowne. Poddałam się chwili i popłynęłam w letni świat ptaków, pomidorów, egzotycznych roślin i cudownie pachnących kwiatów. Nie zapomniane chwile, słoneczne lato i słomkowy kapelusz (mój atrybut tegorocznego lata).  Takie oderwanie się od rzeczywistości, błogostan wakacyjny, który długo będzie ze mną. Tego potrzebował mój duch i ciało.
  
Koniec lata i początek jesieni, zawsze mnie nastrajają melancholijnie. Lubię wtedy usiąść wygodnie w moim uszaku i oglądać zdjęcia , albo czytać książki, a przy tym delektować się ulubioną herbatą. Ostatnio kupiłam dosyć ciekawą książkę "Powrót do Nałęczowa". Jest to debiut literacki Pani Bancarzewskiej i jak dla mnie bardzo udany. Jak się ukaże kolejna książka z losami głównej bohaterki Anny, na pewno kupię. Nie chcę opowiadać o czym jest, bo może ktoś czyta i zepsuję przyjemność poznawania kolejnych stron książki, powiem tylko, że rzecz dzieje się w roku 2011 i 1932.
       U mnie teraz pada deszcz i już róże w ogródku nie kwitną. Są jeszcze pomidory i z nich robię przetwory. Uwielbiam pomidorki.

Pozdrawiam
An z Chatki


środa, 29 maja 2013

Zakładka do książki - haft wstążeczkowy


      Haft wstążeczkowy od dawna bardzo mi się podoba i wciąga mnie co raz bardziej.
To jest moja druga rzecz, którą wykonuję w tym hafcie, a medalion z haftem robiłam pierwszy raz. Nie wszystko mi wyszło tak jakbym tego oczekiwała, ale mam nadzieję, że drugi wyjdzie mi lepiej.







Zakładka od razu mi się przydała :)



Pozdrawiam
An z Chatki

środa, 22 maja 2013

Babeczka z malinami


      Projekty, którymi się zajmuję, powoli robię, a w międzyczasie wykonałam mały hafcik. Babeczka ta, jest prezentem i właśnie powędrowała do nowej właścicielki. Powiem szczerze, że bardzo lubię babeczki, jest to wdzięczny motyw, ale nad tą się namęczyłam, prułam z 8 razy, kiepski wzór.
      Kolory dobrałam inne, niż w oryginalnym wzorze, ale duchowo trzymałam się proponowanego stylu. Prezent się spodobał, więc myślę, że wyszło nieźle :)









Pozdrawiam
An z Chatki

poniedziałek, 13 maja 2013

Dwa projekty


        Nowy tydzień, a deszcz, po staremu ciągle pada. Już nawet czas tulipanów dobiega końca. Szkoda, tak pięknie zdobiły ogród.W swoich pracach, jak w ogrodzie, stosuję sezonowość, czyli u mnie - czas na szydełko.
Z tego powodu, postanowiłam zrobić pled. Kolory takie, jakie pasują mi do pokoju, czyli zieleń i ecru. Potrzebuję 100 sztuk kwadratów, na razie zrobiłam tylko 12, ale się nie poddaje :). Użyłam bawełny "Catania" , wzór wszystkim znany, łatwy i przyjemny.

Drugi projekt to serweta, wzór z gazety. Pierwszy raz robię serwetę. Dla mnie to wszystko jest skomplikowane, więc trzymajcie kciuki, żebym wogóle to skończyła.










 i drugi projekt - serwetka






Moje ulubione tulipany, pełne kwiaty o lekko różowym kolorze. 




Pozdrawiam
An z Chatki

sobota, 11 maja 2013

Wyniki losowania candy



Witam serdecznie :)

Zgłoszone osoby do Candy „Tea Time“, wpisałam  w kolejności wpisywania się pod postem, żeby było lepiej widać ilość osób.



  1. Sylwia B
  2. Alicja
  3. Maite-vitoma
  4. Roksana Styl
  5. Nitki Ariadny
  6. Speckled fawn
  7. Danusia
  8. Anek73
  9. Alicja – Alikor
  10. Ewa Nowaczyk
  11. Hania
  12. Margolcia
  13. Aneta
  14. Aggaw
  15. Alicjamagdalena
  16. Alicja
  17. Emilystar
  18. Alojka


 

Wygrał numer 5, czyli ..... Nitki Ariadny !!! Gratuluję wygranej i proszę o kontakt mailowy.



Dziękuję dziewczyny za udział w candy, było mi bardzo miło, że się zgłosiłyście do zabawy. Następne candy, zrobię na jesień, więc już teraz zapraszam.

Pozdrawim An

czwartek, 2 maja 2013

100 post i candy "Tea Time"

          
          Jest to mój 100 post, jubileuszowy, więc powinien być szczególny.
 Nie wiem czy będzie, ale chciałam to uczcić, oglaszając Candy- Tea Time. Dlaczego taki tytuł?  ponieważ uwielbiam babskie spotkania przy herbatce i ciastku :)






Co zawiera cukieras:

-  bieżnik ze wzorem krzyżykowym do samodzielnego wyhaftowania, muliny, igłę. Wzór nie jest trudny, łatwy dla każdego.  

- 2 łyżeczki z czajniczkiem.

- spotkanie trzeba uwiecznić na fotografiach , więc daję album scrapkowy, wykonany przeze mnie. Do albumu jest przypięta mała zawieszka z czajniczkiem i filiżanką, możną ją odpiąć i zapiąc np. jako ozdobę do nożyczek. Jest jednak delikatny i nie nadaje się, jako breloczek do kluczy.

- i żeby na to spotkanie mieć coś nowego, to daję bransoletkę w stylu vintage, oczywiście również zrobioną przeze mnie.


Zasady:

- Proszę zostawić wpis pod postem.
- Na swoim blogu zostawić informację o Candy z linkiem do tego posta.
- Jeżeli , ktoś nie ma bloga, to proszę we wpisie pod postem zostawić adres email


Wpisywać się można do dnia 10.05.2013. Następnego dnia, czyli 11.05.2013 będę losować jedną osobę i tego samego dnia po godzinie 11.00, ogłoszę wynik losowania.



Mam nadzieję, że candy się Wam spodoba i życzę miłej zabawy.  A teraz kilka fotek z zawartością cukierasa.





























Pozdrawiam
An z Chatki


czwartek, 25 kwietnia 2013

Zabawa w 11 pytań

Do zabawy zaprosiła mnie Magdalena
Jest mi niezmiernie miło odpowiedzieć na jej pytania, ale za nim to nastapi formalności.


Zasady wyróżnienia są następujące:
„Nominacja do Liebster Blog jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" . Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. "



Pytania Magdaleny 

Placek biały czy czarny?
Zgadza się, jestem łasuchem i wybieram obie wersje :) z ciemnego uwielbiam ciasto Schwarzwald, a z jesnego placka biszkopt z galaretką i truskawkami. Oba jednakowo mi smakują.

Nie lubię ?
Nie lubię mszyc na kwiatkach, obrzydliwych brązowych ślimaków w ogrodzie, zupy grochówki i śmierdzących facetów w autobusie.

Ogród to?
Mój azyl, spokój. Jak jestem zestresowana to tutaj się wyżywam kopiąc grządki i sadząc kwiaty.
 

Morze czy góry?
Od zawsze, nieprzerwanie, morze. 

Kolacja w domu czy w restauracji?
To zależy. Najczęściej w domu, ale czasami w restauracji ze znajomymi.

Ulubione czasopismo?
"Wohnen und Garten". Odkąd je znalazłam, to co miesiąc je kupuję :)

Ulubiona piosenka?
Sama nie wiem która, lubię różne piosenki i nie mam swojej ulubionej.

Samochód mały czy duży?
Zdecydowanie duży, mieszczą się w nim w dużej ilości bagaże, a także do ogrodu skrzynki z sadzonkami i worki z ziemnia.

Pościel biała czy kolorowa?
Zawsze biała i dobrze wyprasowana, a najlepiej jeszcze z monogramem.

Kolor pastelowy czy ostry?
Pastelowy, pasuje bardziej do mojego usposobienia i mieszkania.

Miasto czy wieś?
Odpowiedź również nie jest prosta. Wieś jest spokojna, cudowna i z kawałkiem ziemi, czy ogrodu, ale w mieście jest łatwiej załatwić wiele spraw i jest praca, czyli mieszkać na wsi, pracować w mieście :)


Nominuje do nagrody, a zarazem zapraszam do zabawy:

E-welenka
Babusiowe robótki
Hous of  Baba Jaga
Krzyżykiem haftowane
Made by Magin
Mademoiselle Kier
Matka Polka w UK
Nitki Ariadny
Polka pod Paryżem
Dom z kluczem
Robótkowo

i moje pytania

  • Mój dom to?
  • Truskawki z bita śmietaną czy rozgniecione z cukrem?
  • Ryba pieczona w folii czy ryba smażona na patelni?
  • Hotel czy pensjonat?
  • Książka czy film?
  • Ulubione miejsce na ziemi?
  • Moje wspomnienie z dzieciństwa to?
  • Haft krzyżykowy czy haft płaski ?
  • Rano kawa czy herbata?
  • Nie mogę żyć bez?
  • Marzę o?

Pozdrawiam serdecznie i zycze miłej zabawy
An z Chatki


czwartek, 18 kwietnia 2013

Zawieszka w stylu vintage - mini kurs

Cieszę się, że do mnie zaglądacie i piszecie takie miłe słowa. To miód ma me serce :) U sikorek, które zamieszkały na magnolii, jest ciągłe szukanie nowych patyczków do budki. Teraz je mniej widzę, bo już rozwinięte kwiaty mi je zasłaniają.

Chciałam Wam pokazać jak zrobić zawieszki vintage do wykorzystania w albumach, albo jako biżuteria, wisiorki, bransoletki, itd. Ja zawsze miałam problem z doborem koloru gotowych zawieszek do albumu. Coś zawsze nie grało albo temat, albo kolor. Postanowiłam coś poszukać, żeby samemu zrobić zawieszkę odpowiednią do moich potrzeb. Może przyda się komuś taki  kurs.






Potrzebne materiały:

- szklane kaboszony
- baza zawieszki
- Glossy Accents (albo klej do biżuterii)
- papier z motywem






Zawsze przy robieniu albumów zostają kawałki papierów. Większe zostawiam i z nich robię zawieszki. Kaboszon jest specjlany do biżuterii, nie zwykły kaboszon kupiony w woreczku w kwiaciarni. Trzeba poszukać i dopasować kaboszon do wielkości podstawy. Ja swoje kupiłam na ebayu. Nie zawsze jednak rozmiary pasują do podstawy i pozostaje mała przestrzeń, ale jak to jest milimetr to jeszcze da się wytrzymać, ale jak więcej to już jest brzydko.



Dobrze, to zaczynamy.


1.  Na wybrany motyw z danego papieru dajemy preparat Glossy Accents. Oczywiście, jeżeli ktoś ma klej do bizuterii, to może użyć. Ja takiego dobrego kleju nie mam, więc zamiennie używam Glossy.







2. Delikatnie kładziemy kaboszon i dociskamy. Teraz należy pozostawić go do wyschnięcia na jakieś  3-4 godziny.  Jak dużo wyjdzie preparatu po bokach, można go szpilką lekko usunąć, ale należy działać ostrożnie.






3. Po wyschnięciu, odcinamy nadmiar papieru.






4.  Teraz ten sam preparat nakładamy na bazę zawieszki. Tylko nie za dużo, bo wypłynie bokami i będzie brzydko wyglądać.






5. Teraz należy zawieszkę zostawić na kilka godzin do wyschnięcia.






6.  I gotowe zawieszki, które można dodatkowo ozdobić np., łańcuszkiem.





Pozdrawiam
An z Chatki