środa, 22 sierpnia 2018

Książki hafciarskie warzywnik i owady - Véronique Enginger



        Dalszy ciąg krainy książek  :) Véronique Enginger to moja ulubiona francuska autorka książek hafciarskich. Jej hafty są urocze i pastelowe . Zawsze, jak pokazuję się w sprzedaży na Amazonie nowy egzemplarz, staram się go kupić.  Tym razem upolowałam zeszłoroczne wydanie haftów z owadami i tegoroczne wydanie haftów z ogrodowego warzywniaka. I tym samym, moja kolekcja książek hafciarskich powiększyła się o nowe egzemplarze:)

      Z owadów najbardziej przypadła mi do gustu ważka, a z warzywniaka - burak. Kilka zdjęć z obu książek


















I z drugiej książki kilka fotek :)




















        Przyszedł czas na moje wakacje. Staram się wyjeżdżać pod koniec sierpnia, trochę we wrześniu, bo jest właściwie już po sezonie i oferty są atrakcyjne cenowo. Spędzę czas nad morzem. Mam zamiar po leniuchować, najeść się smażonych fląder i pospacerować brzegiem morza, czyli mam ambitny plan :)

A to mój zestaw plażowy-  szydełkowa zazdrostka i książka "Przytulajka". Jeszcze nie robiłam filetem, to moja pierwsza tego rodzaju praca, zobaczymy co wyjdzie. 






Miłego dnia, pozdrawiam An

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

"Atlas roślin ogrodowych" - książka



     W tym roku , na wiosnę odwiedziłam Rodziców w Warszawie. Cudowny czas z moimi kochanymi Rodzicami szybko minął. Jak jestem z nimi zawsze szybko mija, niestety, a potem trzeba wracać do rzeczywistości. Zawsze o nich pamiętam i tęsknie.

    W czasie pobytu odwiedzam również księgarnie, a że jestem łasuchem to też i zdarzają się lodziarnie i kawiarnie, nie wspominając już o cukierniach i rurki z kremem :) ze sklepów stacjonarnych najbardziej pasuje mi Empik, ponieważ ma duży wybór książek. Akurat trafiłam na różne promocje w dziale książek ogrodniczych. Zainteresował mnie "Atlas roślin ogrodowych". Ładnie wydany atlas, z podstawowymi informacjami, bez nadmiernego gadulstwa. Wiedza przyda  mi się przy tworzeniu rabat w ogrodzie.
Kupiłam sporo książek w tym dziale, np.: o tworzeniu kompostu, o formowaniu drzewek i krzewów itp.. Tematy interesujące i zajmujące.

Kilka zdjęć z atlasu.














I mój mały dzisiejszy pomocnik przy robieniu zdjęć - filiżanka :)  dzielnie pomagała przy trzymaniu kartek książki, więc też musi być. 
         To jest kawa zbożowa z bitą śmietaną i cynamonem. Bardzo rzadko piję prawdziwą kawę, niestety nie mogę, więc delektuję się tym czym mogę. Ostatnio kupiłam ręczny ubijak do śmietany i bardzo się nim cieszę. Sprawdza się doskonale. Kupuję w kubeczku śmietankę słodką 32% , wlewam do ubijaka i ubijam ok. pół minuty i mam bitą śmietanę do kawy. Dla mnie rewelacja. Nie muszę wyciągać sprzętu, żeby zrobić sobie dodatek do kawy.




Pozdrawiam An, miłego dnia :)

sobota, 4 sierpnia 2018

Przetwory - czyli słońce w słoikach



            Pani Gumowska pisała o przetworach, że to jest - Słońce zamknięte w słoikach. Zgadzam się z tym. Zimą , kiedy otwieram kolejny słoik z moimi "promieniami słońca", to zawsze sobie przypominam okoliczności kupienia owoców, albo warzyw, takie wspomnienie minionego lata :) i właśnie te przetwory, zajmują do reszty mój wolny czas. Jeszcze mam maliny do zrobienia, a w kolejce dalej czeka kilka kilogramów pomidorów na przeciery, więc jest co robić.

Moja kochana babcia nauczyła mnie dużo o przetworach. Razem z nią robiłam w wekach (bo wtedy jeszcze nikt nie robił przetworów w słoikach twistach) , całe pomidory z czosnkiem, albo sałatki warzywne. Najbardziej lubiłam robić konfitury z wiśni i kompot z mirabelek.

            Do dzisiaj lubię robić przetwory. Zrobiłam ogórki małosolne i kompot z mirabelek. Ogórki do słoików, kwasiły się dłużej, niż te do bezpośredniego spożycia.

Na blogach króluje teraz przepis na ogórki małosolne robione na sucho, bez wody. Ja swoje robiłam tradycyjnie z wodą, bo czymś trzeba te ogórki zalać w słoiku :)








Tak wyglądają ogórki małosolne po jednym dniu kiszenia. Widać, że jest gorące lato i gorąco w domu.




A to już gotowe kiszone ogórki do spiżarni i oczywiście mirabelkowy kompot.


Pozdrawiam An







czwartek, 2 sierpnia 2018

Rocznica ślubu


          
          W zeszłym tygodniu była nasza okrągła rocznica ślubu :) piękna uroczystość rodzinna, prezenty i życzenia, niezapomniane chwile. Od mojego kochanego Męża dostałam wisiorek z serduszkiem, piękny.
Jak tak spojrzałam refleksyjnie wstecz, to nasze wspólne życie wcale nie było proste i przyjemne. Raczej naznaczone różnymi trudnościami, kłopotami, klęskami, ale też i często radościami. Czyli tak powinno być, jak równowaga w przyrodzie dobrych i złych rzeczy.
 Z tych lat wyciągnęłam taki wniosek, że jak w związku jest obopólna szczerość, wsparcie, szacunek i uczciwe, prawdziwe uczucie, to nie straszne żadne burze i grzmoty. Razem można wszystko przejść. Tego również wszystkim życzę, bądźcie szczęśliwi :)



Pozdrawiam An