wtorek, 27 stycznia 2015

Styczeń bez śniegu


        Jestem zimową dziewczyną, urodzoną w srogą zimę, a imieniny też mam zimą.Od dziecka uwielbiam zimę i śnieg! co nie jest zrozumiane przez moją rodzinę. Lubię sporty zimowe, a przede wszystkim panczeny, sama też lubię jeździć na łyżwach. Kocham kuligi organizowane na Mazurach, sanki i a jak cudownie jest się wytarzać w śniegu :) rewelacyjnie jest biec na nartach , ścieżką wśród ośnieżonego lasu, wszystko jak z bajki, mroźny suchy wiatr owiewa twarz. To jest to co lubię !
        Oczywiście nie straszne mi normalne życie zimą czyli, poranne marznięcie na przystanku, czy zakupy, gdy pada  śnieg, dla to mnie zwykła sprawa :)

Potrzebuję normalnej, porządnej zimy do swojej egzystencji. A co otrzymuję - wieczną mokrą jesień, ble... Mrozu w ogóle nie było i nie ma. Wczoraj padał śnieg i zaraz zamienił się w kałużę, ten deszcz mnie wykańcza i zgniłe, mokre powietrze. Na balkonie już zakwitły mi przebiśniegi i zaczynają wychodzić tulipany. Coś nienormalnego. Nie lubię takiej pogody, a nie zanosi się żeby, coś się miało zmieć.

Z tęsknoty za śniegiem, zrobiłam śnieżynki-gwiazdki z koralików :)



Pozdrawiam
An z Chatki