czwartek, 30 września 2010

Powrót do normalności

.....Ach, skończyły mi się już wakacje i czas wracać do dnia codziennego. Strasznie mi trudno, bo w głowie jeszcze mam tyle słonecznych obrazów i smaków. Przywiozłam sporo wspomnień, zdjęć, przysmaków, a przede wszystkim świeżej energii, której mi brakowało.

Nalewki czekają do filtrowania i sporo grzybów do suszenia, więc czas się wziąć za kuchenną robotę ;)  Opowieści wakacyjne pojawia sie niebawem, a tymczasem pokaże, gdzie lubią przesiadywać koty :)







Pozdrawiam An :)


5 komentarzy:

  1. Dobrze, ze jesteś! To jeszcze nic, niedaleko mnie w starej kamienicy na parterze w jednym oknie wygrzewają się pies z kotem... Pod oknem stoi stary, podrdzewiały Polonez. Właśnie na jego dachu wylegują się wszystkie koty z okolicy - widok niezapomniany:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kociak na samochodzie rewelacyjny :) Czekam na wspomnienia z wakacji... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, ze już jesteś..a koty to dla mnie zawsze symbol wolności.. są same sobie panem...

    OdpowiedzUsuń
  4. nareszcie An, nareszcie... wszystko wraca do normalności :)

    OdpowiedzUsuń