wtorek, 28 czerwca 2011

Pocztówka z podróży - Alzacja

Mieliśmy z mężem kilka dni wolnego i pojechaliśmy na małą wycieczkę do Alzacji, a dokładnie w okolice Obernai. Jak zwykle zachwycające wioski i mnóstwo kolorów. Na początku było trochę pochmurnie, ale potem słońce mocno grzało :)



 Tradycyjne ceramiczne alzackie wyroby


















 Dla łasuchów :)


























 Trochę widoków zza szyby samochodu. Aż żal było nie zatrzymać się i jechać dalej.














 Widok z wzgórza kosztował mnie upadek na tyłek :) wdrapałam się tam w klapkach, no ale co się nie robi dla widoków, a raczej powiedzmy szczerze dla zrobienia zdjęcia  :)





I na koniec "ślimaki po Alzacku"- "Escargot d'Alsace" z bardzo malowniczej restauracji. Smakowały pysznie i bardzo je polecam, jak będziecie w Alzacji, to spróbujcie ten delikates.




Pozdrawiam
An

17 komentarzy:

  1. prześliczne zdjęcia, i to miasteczko:)nie moge się napatrzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne te alzackie uliczki...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna wycieczka, fajne miejsca, a te skorupy.... nie odkleiłabym się od wystawy. Ślimaki uwielbiam, ale jak pomyślę w jaki sposób przygotowuje się....

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne miejsce, może kiedyś będę miała okazję pozwiedzać?

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiekne miejsce ..a te slodkie ciasteczka,,,ach, zjadloby sie.)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, piękne, cudne te uliczki i widoczki. Czy u nas nie mogłoby tak być?

    OdpowiedzUsuń
  7. B.ładna ceramika , a serwety na których eksponowane są naczynia , chyba odgapię .
    Miasteczko jak z bajki , a jakie czyste i zadbane , dużo kwiatów , pięknie położone ... marzenie .
    Pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  8. coś pieknego... cudnie ujełaś to fotograficznie An, pozdrowienia z Poznania, który własnie dziś obchodzi 55 rocznicę zrywu robotników przeciwko władzy ludowej

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała wycieczka:)) i ta ceramika:))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezwykle urokliwe miasteczko. Pięknie tam.Moją uwagę zwróciły te formy ceramiczne. Jedna ładniejsza od drugiej:-) Pewnie miałabym ogromny dylemat Pozdrawiam Cię serdecznie
    Lusi

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocza wycieczka:) A ceramika alzacka zachwycająca!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia! A alzackie wyroby mają niesamowity urok, chociaż nie przepadam za czerwienią, to tak ślicznej ceramice trudno się oprzeć. Za to ślimaków nigdy bym nie zjadła, choć nie mam nic przeciwko nim jako żywym stworzonkom :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że Alzacja też Wam się podoba. W moim sercu siedzi głęboko i jak przez dłuższy czas tam nie jeżdżę, to bardzo tęsknię :)

    Ceramika też mnie zachwyciła i co jakiś czas widze zupełnei nowe trendy i zdobnictwo. Rzeczywiście najwięcej wyrobów jest w czerwonym kolorze, ale to nie jest regułą. Ja sobie kupiłam w ciemnym niebieskim kolorze formę do babki i foremkę do ślimaków. Wybrałam taki kolor, bo w domu mam już ceramikę z Bolesławca też w podobnym kolorze :)
    Foremki przeszły już dosyć dawno swój chrzest pieczeniowy i zdały go doskonale.

    ściskam An :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie tam a Ty pięknie to pokazałaś....ślimaki mniammm....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie cudowne zdjęcia! :) A ta ceramika! Po prostu poezja!

    OdpowiedzUsuń
  16. świetna relacja :) ale bym poszalała w takim sklepiku z ceramiką!!

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne zdjęcia, piękne widoki, wszystko cudne

    OdpowiedzUsuń