niedziela, 6 października 2013

Wiewiórka



        Dzisiaj jest u mnie zimno, ponuro i deszczowo, więc z tęsknotą za ładną pogodą, oglądam zdjęcia  z zeszłego tygodnia. Było wtedy ślicznie i ciepło, a my byliśmy na wycieczce w parku.
        W parku biegały wiewiórki. Niestety, nie są tak oswojone, jak w Łazienkach Warszawskich, więc  musieliśmy stać dosyć daleko, żeby je nie spłoszyć.  Dwie były brązowe, jedna ciemna, prawie czarna. Łobuziaki zbierały orzeszki i śmiesznie je zakopywały.


W sferze haftu, jeszcze nic się u mnie nie dzieje, chociaż nabyłam już nowy wzór i kilka czasopism. Muszę jednak poczekać na jesienne natchnienie :) :)


i kilka zdjęć z parku.

















Pozdrawiam
An z Chatki

8 komentarzy:

  1. ostatnie zdjęcie mnie rozwaliło :D siedzę w pracy i się śmieję :D
    boski wiewiór ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale super wiewióra :D w sumie ciekawe dlaczego one nie robią jeszcze za zwierzątka domowe :P takie słodkie ;)


    www.speckled-fawn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiewióry potrafią zapozować do zdjęcia:-)))
    Pozdrowienia!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnie zdjęcie rozkłada na łopatki :))) na myśl przywodzi westernowy świat i Johna Wayne'a :) pozdrawiam Emilystar

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny wiewiór, ostatnie zdjęcie boskie :)Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zdjęcia! Uwielbiam wiewiórki!:))) Ostatnio widziałam je w Łazienkach i pstrykałam foty jak opętana:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też poluję na wiewórkę, z aparatem znaczy się :) Ale nasze angielskie, nie dość, że szare a nie rude, to też strachliwe są :) Świetne zdjęcie wiewiórki "w locie" :)

    OdpowiedzUsuń