piątek, 11 grudnia 2015

Kilka porad - jak filetować karpia



         Dzisiaj będzie post o karpiu :)  taki nietypowy post i bardziej kuchenno- świąteczny. Nie każdy potrafi wyfiletować rybę, a w tym przypadku karpia, a w sklepie płaci sporo więcej kasy za gotowy filet. Niepotrzebnie, bo sprawa jest bardzo prosta.
         Moje początki też nie były jakoś szczególnie udane, ale za trzecim razem wychodziło mi już o wiele lepiej.  Dlatego postanowiłam podzielić się swoim doświadczeniem.
Na pracę nad zdjęciami zaczęłam  późno i zdjęcia są trochę ciemne, ale mam nadzieję, ze wszytko jest jasno pokazane.


Przygotowanie miejsca i ryby

Miejsce, gdzie będziemy filetować rybę, należy zabezpieczyć. Ja układam na blacie folię aluminiową, całkowicie zakrywając blat. Przyszykowuję dwa ostre noże, kuchenny papier ręcznikowy, deskę do krojenia, miskę.

 Karpia kupuję wypatroszonego. Ten waży 1,10 kg. Do smażenia i do galarety karpia, najlepiej kupować ważącego tak ok. 1- 1,50 kg.  Są najsmaczniejsze, bo nie takie tłuste. Natomiast do faszerowania, lepsza jest ryba większa. Ja w tym roku kupiłam 3 karpie, więc miałam co filetować.

Pracę zaczynam od wymycia środka ryby z resztek i dokładnie ją wypłukuje. Rybę wycieram papierem kuchennym. Nożem zeskrobuje łuski. Na tym karpiu jest ich mało, ale są też karpie całe w łuskach i trzeba sporo pracy żeby je wszystkie zeskrobać. Ryba jest przygotowana do filetowania.


1. Należy naciąć rybę w miejscu za głową i za przednią płetwą. Jeżeli ryba się wyślizguje, dobrze jest ją trzymać przez papier kuchenny, albo czystą ściereczkę bawełnianą, tylko ta ścierka jest już do wywalenia, bo nawet po upraniu jest kiepska.






2. Drugie cięcie należy wykonać przy ogonie, docinając też tylną płetwę.






3. Trzecie cięcie należy wykonać na grzbiecie ryby.






4. Tak przygotowaną rybę można zacząć filetować. Należy włożyć nóż w cięcie na grzbiecie i to cięcie pogłębiać. Nóż prowadzić prawie po ościach i czubkiem odcinać mięso od ości. nie spiesząc się, delikatnie. Może przeszkadzać dolna płetwa, ale jest przycięta, więc nie powinno być dużego problemu.





5. Z drugiej strony ryby należy tak samo postąpić. Na końcu zostaje tylko łeb, ości i ogon.






6. Gotowy płat ryby ze skórą, czyli filet :)






7. Filet można wyrównać nożem, albo zostawić poszarpany. Teraz można poporcjować filet. Z tego filetu wyjdą 3 porcje.

I to jest produkt wyjściowy, porcje karpia można usmażyć, upiec, albo ugotować do galarety.






8. A z ości i resztek można ugotować wywar do galarety, albo do zupy rybnej. 

Rada : żeby w bulionie rybnym nie było żadnej, nawet maluteńkiej ości, należy go przefiltrować przez 3 warstwy gazy, albo przez gęsto tkaną ściereczkę bawełnianą.







Mam nadzieje, że wszystko jasno napisałam. Pewnie lepszy byłby film, ale sama nie mam możliwości go nakręcić filetując rybę, więc zrobiłam zdjęcia.

Miłej i udanej pracy przy rybkach :)
Pozdrawiam
An

5 komentarzy:

  1. Jasno napisałaś i chyba spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki za instrukcje.
    A co ze skora? Zostawiasz ja z filetem? Smazysz filet razem ze skora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz- filet ze skórą. Kroję na porcje karpia razem ze skórą i ze skórą smażę.

      Mąkę na panierkę, łączę z bułką tartą, tak w proprcji 1:1. Obtaczam w tym miksie porcję karpia. Obtoczonego biorę do ręki i lekko go klepię, żeby spadł nadmiar panierki. Potem kładę na goracy olej - najpierw mięsem do patelni.Jak się usmaży na zloty kolor, to przewracam i smażę się drugą stronę czyli tą ze skórą. Po chwili zmniejszam płomień i smaże na złoty kolor.

      Na dużej patelni smażę wszystkie kawałki na raz. Ale jak masz sporo ryby, no to trzeba smażyć partiami.

      Pozdrawiam
      An

      Usuń
  3. Witam. Świetnie pokazane i zilustrowane :) Ja tak filetuję od 33 lat, nauczyła mnie moja SP. Teściowa. Pozdrawiam. Renia

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, człowiek całe życie się uczy. Żebym tylko zapamiętała. : )

    OdpowiedzUsuń