sobota, 19 stycznia 2019
Arktis - puchata biel
Chustę ananasową i zazdrostkę skończyłam, więc czas zacząć nową robótkę. Zastanawiałam się co byłoby najlepsze na rozpoczęcie nowego roku, podtrzymanie zimowej aury, klimatu śnieżnego i mojego zimowego humoru - najlepiej jakaś biała robótka. Od szydełka chciałam odpocząć, więc zabrałam się za druty. Druty to nie jest moja mocna strona, więc korzystam z książkowego wzoru.
Prawdziwej wełny nie mogę nosić, a chciałam coś białego i puchatego. Znalazłam włóczkę Arktis. Istny puchaty misio, bardzo mnie się spodobała, idealna na sweterek, chociaż szalik też byłby fajny. Wełna nie jest wydajna, robi się dosyć ciężko, bo te włoski przeszkadzają, ale wychodzi ładnie. To będzie mój zimowy projekt, mam zamiar skończyć do końca marca. Jeżeli mi się nie uda, to dokończę jesienią. Muszę przecież też znaleźć czas na czytanie książek :)
Arktis - firma Gründl , kolor biały, motek 50g/50m , 70% Polyester 30% Polyamid
druty z żyłką, numer 8, firma Addi
Lubię firmę Addi, mam dużo szydełek, ale te druty mnie zachwyciły. Są lekkie, wygodne i niezwykle urokliwe, brokatowe. Sprawiają mi dużo radości, tak jak i sama puchata, wełna.
Miłej niedzieli,
Pozdrawiam, An
Etykiety:
Atelier,
Dzierganie na drutach,
Witryna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jak kotek :D Cudna!
OdpowiedzUsuńWłóczka śliczna, fajne druty, będzie przyjemna robótka!I o to właśnie chodzi,żeby to co robimy sprawiało nam radość! Pozdrawiam serdecznie.U mnie dziś szadź,która wygląda trochę jak Twoja włóczka-pięknie!
OdpowiedzUsuńBędzie piękny sweterek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń