Prezentuję moją zeszłoroczną pracę szydełkową. Jest to moja pierwsza praca typu filet. Zazdrostkę zaczęłam robić w sierpniu, na wakacjach, a skończyłam tuż przed Bożym Narodzeniem, oczywiście zeszłego roku :) Tak wyglądał początek pracy.
Jeżeli teraz bym robiła podobną pracę, na pewno kupiłabym więcej kordonka. Zupełnie inaczej bym się do tego zabrała, porządnie bym wszystko zmierzyła i przeliczyła. A tak zazdrostka wyszła mi trochę krzywa i za krótka. Musiałam dorabiać dół zazdrostki, dlatego tak dziwnie wygląda. Ale i tak jestem dumna z tej pracy, tyle kosztowała czasu i mojej energii. Nie wiem, czy ponownie zdobęde się na podobną pracę.
Kolor firanki na tych zdjęciach wyszedł zbyt ciemny. Wybrałam niebieski kolor, ponieważ latem w kuchni po południu jest mocne słońce i ciężko jest tam wytrzymać. Teraz jak mam roletę rzymską i ta niebieską zazdrostkę jest o wiele łatwiej.
Cały motyw, to dwie powtarzające się róże. Na tą zazdrostkę były potrzebne dwa całe motywy. Całość ma ok 110 cm długości , 60cm wysokości.
Róża z tego wzoru wychodziła jakaś płaska, więc zmieniłam trochę wzór, dodając rządki filetu. Wtedy róża stała się bardziej okrągła. Myślę, że ten motyw był przeznaczony na cieńszy kordonek niż robiłam ja i pewnie dlatego róże wychodziły płaskie.
A tutaj próbowałam uchwycić kolor zazdrostki i muszę przyznać, że właśnie ma taki odcień koloru.
I jeszcze deser na poprawę humoru :)
********************
PS Daję tutaj odpowiedz na pytanie do bardzo odległego posta- materiał na zasłonki był kupiony podczas mojej wycieczki we Francji, 15lat temu. Materiał też mi się ogromnie spodobał. Były szyte na zamówienie w pracowni krawieckiej w Warszawie, jako prezent dla mnie. Jak miały jakies metki producenta, to się nie zachowały. Pamiętam tylko, że mają trochę lnu i bawełny i ogólnie są ciężkie.
Pozdrawiam i miłego weekendu,
An z Chatki
Śliczna! I wzór i kolor!Bardzo wdzięczny różany motyw, a jednocześnie nie ma go za dużo, a w sam raz.
OdpowiedzUsuńDeser smakowity, narobiłaś mi ochoty!
Pozdrawiam weekendowo, w pierwszy dzień lata!
Dziekuje :) tez mi sie te roze spodobaly. Wydawal sie prosty, ale kilka razy sie pomylilam i musialam pruc rzadki. Zastanwiam sie jeszcze jakby wygladala z cieniowanym kordonkiem. Pozdrawiam An :)
UsuńJest prześliczna :D
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa :) Pozdrawiam An
UsuńCudne ,cudne, cudne!!!!♡♡♡
OdpowiedzUsuńDziekuje za mily komentarz :) Pozdrawiam An
UsuńJest absolutnie zjawiskowa. Ja bardzo lubię zazdrostki, dodają klimatu pomieszczeniom. Naprawdę piękna, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) to moja pierwsza praca na szydelku tak duza i zrobiona filetem. Nie przypuszczalam, ze zrobienie jej zajmie mi tyle miesiecy. Pozdrawiam An :)
UsuńPrzepięknie wygląda, naprawdę trzeba mieć wielki talent, bo jest piękniejsza niż z jakiegokolwiek sklepu... Deserek też wygląda pysznie! :D Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za uznanie i mile slowa, to miod na moje serce. Pozdrawiam cieplo, An :)
UsuńPrzepiękna!!!! Kilka razy przeglądałam zdjęcia i nie mogłam się napatrzeć, a do tego kolor - rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Bardzo sie ciesze, ze zazdrostka sie spodobala :) Pozdrawiam cieplo, An
UsuńPiękna! Wcale ten detal nie wygląda 'dziwnie'. Piękne rękodzieło. Zazdrostka będzie cieszyć. Wiem - bo też sobie poczyniłam i też z motywem róż :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa :) Pozdrawiam serdecznie, An
Usuńświetna jak na pierwszy raz, mozesz być z niej dumna. no i w ogole fajny kolor, idealny na lato w kolorze nieba :) cos innego od tradycyjnej bieli
OdpowiedzUsuńjestem bardzo dumna :) jakbym robila drugi raz podobna zazdrostke, to inaczej bym sie do tego zabrala, moze bym mniej popelnila bledow. Tylko kolor wybralabym ten sam , niebieski :) dziekuje za mily komentarz, pozdrawiam, An
UsuńPodziwiam Twoją pracę. Ja kiedyś zrobiłam bluzeczkę na szydełku . Była to moja pierwsza tak duża praca szydełkowa i ostatnia. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa :) nie wiem, czy porwe sie na druga taka firanke, to duzo dlubania. Pozdrawiam, An
UsuńŚliczna firaneczka:) Wiem ile to pracy,ja kiedyś zrobiłam 4 zazdrostki do kuchni i myślałam ,że się gdzieś w połowie poddam...
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa :) Czterech w zyciu bym nie zrobila, ta jedna dala mi porzadnie w kosc . Pozdrawiam, An
UsuńJest urocza :-) Na pewno wprowadza cudowny klimat. Żałuję, że mam do takich prac dwie lewe ręce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)