czwartek, 19 marca 2020
Słoneczko w ogrodzie
Ciężko wytrzymać w domu, kiedy takie piękne wiosenne słoneczko grzeje. Przez tego wirusa, to narazie planuję to, co będę robić. Przez ten czas co mnie nie było, ogród zwyczajnie zarósł zielskiem. Jedyne co zrobiłam to uporządkowałam donice i wyrwałam stare uschnięte kwiaty.
Ale jest jeden miły akcent ogródka, wyrosły z doniczek cebule żonkili - miniaturek, mają maksymalnie 15 cm. Zupełnie o nich zapomniałam, a tu proszę, taka niespodzianka. Stoją blisko okna tarasowego, więc mogę je podziwiać z domu.
Trzymajcie sie i niedawajcie się wirusowi,
pozdrawiam An
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie! Pięknie!
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie są Twoje żonkile! Cóż, wiosna dopiero się zaczyna.Ja też korzystając z ciepłych dni wychodziłam do ogrodu,ale nie zrobiłam jeszcze nic, czym warto się chwalić.A tymczasem u nas od soboty ochłodzenie... Wszystkiego dobrego! Trzymajmy się i nie dajmy się!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe żonkile, u mnie jeszcze nie zakwitły, ale pewnie stanie się to już na dniach. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne żonkile. Uwielbiam je . Spokojnego weekendu 💖
OdpowiedzUsuńU mnie przymusowe wolne spowodowało że porządki w ogrodzie zrobiłam jak nigdy :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńOd siedzenia w domu można kota dostać. Nawet balkonu nie mam. Okropnie mieszkać w bloku. Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuń