czwartek, 6 stycznia 2011

Nadal śnieżnie

Śnieg jest wszędzię, przkrył nie tylko leśne gałązki, ale i mój śnieżny deser.



Śnieg jeszcze długo będzie u mnei nie tylko w motywach dekoracyjnych , ale realnie za oknem. Nie wiem czy się z tego powodu cieszyć czy smucić :)  jak wiadomo wszystko ma swoje dobre i złe strony.







14 komentarzy:

  1. Ha ha super ten deser wygląda :)
    Ja w tym roku wyjątkowo polubiłam śnieg, to nawet nie jest tak, że mi nie przeszkadza, a wręcz go lubię.... dziwne jak na mnie....
    Człek się zmienia ;-)

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. A jednak kolorystycznie jest to super. Śnieg zawsze dodaje takiej świeżości.

    OdpowiedzUsuń
  3. e, co tam, jeszcze niedawno tęsknilismy za śniegiem, aby był choc na święta,a tu jak spadł w listopadzie, to nadal chce leżec :)
    przecież takie zimy w czasach mojego dzieciństwa to była norma, śnieg dopiero odpuszczał na wiosnę...
    moze cos ze mną nie tak, ale od wczoraj zaczełam myslec o piesniach wielkopostnych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oj, własnie sie zorientowałam, że pisze z konta męża :) ale niemniej Cię An pozdrawiam :) emilystar

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak popatrzyłam na Twój deser to łakomczuch się we mnie odezwał. Pysznie wygląda i tak pewnie smakuje. Śnieżna dekoracja bajkowa....szkoda że mam "dwie lewe łapy" do kuchennych zmagań.

    Śnieg bardzo lubię, tylko nienawidzę potem odwilży. Żeby po zimie śnieg magicznie znikał i pojawiała się zielona trawa i krokusy. Można pomarzyć...

    OdpowiedzUsuń
  6. deser wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Deser wygląda niezwykle smakowicie :) A widok śniegu na sosnowych, jodłowych czy świerkowych gałązkach wprawia mnie w dobry nastrój, chociaż za zimą nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoj deser wyglada smakowicie.
    U nas niestety nie ma juz sniegu. Ogrod zaczyna sie zielenic.
    Zycze milego weekendu i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. zarówno ten na talerzu, jak i ten za oknem prezentuje się znakomicie, bo zimowo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda przesmacznie :) Rewelacyjna dekoracja!

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas śnieg się właśnie dzisiaj skończył i wylazła spod spodu zmaltretowana zimą zieleń - przydechła, nadgnita i stłamszona, a wokół hałdy brudnego błota pośniegowego usypane w malownicze pagóry :/ byle do wiosny myslę... Pozdrawiam serdecznie, noworocznie życząc najlepszego :*

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie u mnei też już jest inaczej topi sie śnieg, ale do wiosny niestety jeszcze daleko :)

    Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze i ze do mnie zaglądacie, jest mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. An, ten deser zjadlabym najchetniej juz teraz-zaraz! Ale najpierw pora na obiad ;)
    A choc lubie biel sniegu i zimowe klimaty, to jednak coraz bardziej wyczekuje juz wiosny.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń