Witam się bzami, które pięknie obrodziły :) urlop się skończył i wrcam do pracy. Jak kto jest, że co dobre szybko się kończy, a coś co nie lubimy długo się ciąąąąągnie :)
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia :)
An
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam bzy i ich zapach;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i pięknego, słonecznego weekendu.
piekne bzy.umnie juz przekwitaja
OdpowiedzUsuńBzy i konwalie to moje ulubione zapachy wsrod kwiatow,,piekne sa te twoje bzy..pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjuż kwitnie?
OdpowiedzUsuńŚlicznie zakwitł, u nas już wkrótce:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany, jakie piękne.... u mnie jeszcze w pąkach :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Cudowne:)uwielbiam bez:)
OdpowiedzUsuńBzy? Ojej, jeszcze w tym roku nie widziałam :(( Ech, wątpliwy urok mieszkania w dużym mieście...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Bzy to moje ulubione kwitnące krzewy, a ich zapach przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Tu też już kwitną, więc pewnie w wolnej chwili pójdę pofocić w plenerze :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSliczne, sloneczne ujecia bzu:).
OdpowiedzUsuńU mnie w ogrodku tez kwitna, a zaraz przekwitna, trzeba sie nimi nacieszyc poki sa:)...
Pozdrawiam!
Piekny!W Oslo dopiero brzozy liscie "puszczaja" wiec na bez przyjdzie jeszcze troche poczekac.
OdpowiedzUsuńPiękne na tle bezchmurnego nieba , szkoda ,że nie mogą pozostać dłużej .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
Piekne! Uwielbiam ten upojny zapach bzu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdezcnie!
Dziękuję za miłe komentarze :) tego dokładnie nie widac na tych zdjęciach, ale te krzaki są ogromne i pachną cudownie :)
OdpowiedzUsuńAle cuda!! Kocham zapach bzu. Moja szwagierka ma w swoim ogrodzie drzewko i lubię tam chodzić upajać się tą wonią. Szkoda, że bez tak szybko przekwita...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam