Na bazarach owoców zatrzęsienie"do wyboru, do koloru", tylko cena wysoka. Wybrałam, z tej obfitości morele. Z tych słonecznych owoców, chciałam zrobić coś wyjątkowego i innego, więc długo szukałam odpowiedniego przepisu.
Na stronie internetowej Essen & Trinken znalazłam świetny przepis TUTAJ. Naprawdę polecam, wychodzi bardzo smaczna kofitura :)
Składniki:
- 1,20 kg wydrylowanych i bez skórki moreli (w oryginale są brzoskwinie, ja używam moreli, z brzoskwiniami mi nie smakują)
- 500gram cukru żelującego 3:1
- 1 łyżeczka startej skórki z limetki (ja dzielę daję trochę skórki z limetki + trochę skórki z cytryny)
- 2 łyżki soku z limetki
- 200ml Prosecco (wino musujące z Włoch, coś w rodzaju Szampana)
- 4 cl pomarańczowego likieru
Morele umyć naciąć skórkę w krzyżyk. Zagotować wodę w garnku. Na bulgoczący wrzątek wrzucić morele. Wystarczy tylko chwila, dosłownie 1,5 min i wyjąć morele z wrzątku. Teraz można je bez problemu obrać ze skórki (jeżeli używamy brzoskwiń, trzeba z nimi postąpić tak samo). Morele pokroić w cząstki.
Zasypać morele cukrem żelującym. Elektrycznym mikserem zmiksować morele i cukier na puree. Dodać startą skórkę z limetki, sok z limetki i Prosecco. Wymieszać drewnianą łyżką. Gotować 4 min, mieszając, żeby konfitura się nie przypaliła. Zostawić, aż uspokoja się bulki. Wlać likier pomarańczowy i zamieszać. Konfiturę wlewać gorącą do wyparzonych albo wypieczonych gorących słoików. Szybko zakręcać i stawiać dnem do góry. Pozostawić w ten sposób do wystygnięcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i ja chętnie wybieram morele. bardzo lubię. nigdy jednak nie zamknęłam ich w słoiczkach, zbyt szybko znikają jeszcze surowe :-)
OdpowiedzUsuńAch takie konfitury potem zimą mmmm niebo w gębie.
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają na takie właśnie :)
Pozdrawiam !!!
piękny kolor!
OdpowiedzUsuńZ pewnością wyprobuję przepis, jak tylko morele dojrzeją na działce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne składniki. Muszą być bardzo smaczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję dziewczyny za odwiedziny i miłę słowa :)
OdpowiedzUsuńMorele mają taki piękny pomarańczowy kolor i konfitura wychodzi w słoneczna. W smaku nie jest za słodka, bo morele mają taki lekki kwaskowy posmak, do tego sok z limetki i Prosecco, razem dobrze ze sobą współgrają.
Muszę przyznać, że ta konfitura jest najlepsza z dotychczasowych jakie zrobiłam. nie wim czy późniejsze jakie planuję przebiją ją w smaku. Na razie Bellini króluje w spiżarni :)
Mmmmm....:)Wiesz jak poprawić humor:-)DZIĘKUJĘ,że JESTEŚ!!!Pozdrawiam serdecznie!Pięknego dnia...
OdpowiedzUsuńAn ja w sprawie damy, podeślij zdjęcie damy na pocztę , zobaczę czy taką posiadam czy nie, strasznie mnie ciekawi co znalazłaś.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis.Ja przedkładam smak moreli nad brzoskwienie.A jeszcze jak są to morele z ogródka.Coć pysznego!
OdpowiedzUsuńOdnośnie poprzedniego posta- woreczki przecudnej urody. Nie umiem drukować na tkaninie, ale czuję, że to coś dla mnie. Pozdrawiam.
Prosecco i likier pomaranczowy?!? To musi byc pyszne! Zapisuje sobie od razu :)
OdpowiedzUsuńPS. Melduje, ze przesylka dotarla! Dziekuje Ci za nia serdecznie! :*
Skrobne maila po poludniu :)
Pozdrawiam! I milego weekendu zycze :)
Do oryginalnego "Bellini" potrzebne są białe brzoskwinie!
OdpowiedzUsuńWiem :) jak podawałam przepis napisłam:
OdpowiedzUsuń"- 1,20 kg wydrylowanych i bez skórki moreli (w oryginale są brzoskwinie, ja używam moreli, z brzoskwiniami mi nie smakują)"
dlatego zrobiłam z morelami i dodatkowo podałam jeszcze link do przepisu. Także, każdy może sobie indywidualnie wybrać co lepiej komu smakuje :)